Projekt domu drewnianego w Godowie-Pawłowie
Godów /woj. świętokrzyskie/ Projekt Koncepcyjny: marzec 2015. Pozwolenie na budowę: wrzesień 2015. Ukończenie budowy:grudzień 2018.
Drewniane chałupy, pagórkowate pola, łąki, ciemny świerkowy las i zagroda z podwórkiem pełnym dzieci wyczekujących smakowitych podpłomyków z kamiennego pieca, w którym gospodarze co sobota pieką świeży chleb. Taki sielski obraz świętokrzyskiej wsi utrwaliła w mojej dziecięcej wyobraźni babcia, która do snu opowiadała mi historie z czasów gdy sama była dzieckiem. Idyllę jej rodzinnego Janowa – bo tak nazywała się ta wieś – przerwała wojna, a kiedy w końcu przyjechałem tu jako dorosły człowiek to wszystko wyglądało już inaczej. W miejscu drewnianych chałup stoi podmiejskie osiedle, a w sąsiedztwie przebiega trasa szybkiego ruchu. Chleba też już nikt nie piecze. Pozostało tylko jakieś takie nieracjonalne ciepło, które wypełnia moje myśli zawsze wtedy, gdy przejeżdżam przez świętokrzyskie lasy i wzgórza. Dlatego chętnie przyjęliśmy zlecenie na kolejny projekt w tym właśnie regionie. I jak się miało wkrótce okazać – jednak nie wszystko tu się zmieniło.
Kilkadziesiąt kilometrów za Kielcami, po drugiej stronie Świętokrzyskiego Parku Narodowego czas jakby się zatrzymał. A moje dziecięce wyobrażenia o wsi wspaniałej na nowo ożyły.Stało się tak za sprawą naszych kolejnych inwestorów, którzy postanowili się osiedlić na skraju malowniczego Godowa. Tutaj właśnie pośród pagórkowatych pól i lasów para młodych, sympatycznych ludzi postanowiła zrealizować swoje marzenia o ciepłym, przytulnym domu na świętokrzyskiej wsi.
Ich plan poruszył najgłębsze zakamarki mojej wyobraźni, a gdy zobaczyłem zagrodę w której ma powstać nowy dom, to opowieści mojej babci na nowo we mnie ożyły. Tak powstał przepełniony ciepłymi emocjami projekt. Inspiracją stała się istniejąca, a przeznaczona do rozbiórki stodoła – o wyglądzie typowym dla okolicznej zabudowy. Prześwit bramny tej stodoły z widokiem na pole znalazł swoje odwzorowanie w projektowanym domu. Tu przybrał formę szeroko otwartego salonu, będącego jednocześnie głównym ogniwem komunikacji pomiędzy dziedzińcem, a ogrodem oraz wszystkimi pomieszczeniami i poziomami domu.
Jest zatem wspomniany salon z szerokimi schodami i antresolą, którego największą ozdobę stanowi otwarty kominek umieszczony w przeszklonej ścianie. Jest przestronna kuchnia ze spiżarniami i piecem kaflowym, w którego wnętrzu będzie się wypiekać chleb. I jest wreszcie sypialnia z widokiem na całą malowniczą okolicę i szerokim tarasem, przeznaczonym do wypoczynku w ciepłe sobotnie popołudnia.
Wszystko tu – od podwórka do sypialni ma w sobie jakiś ładunek głębokich potrzeb i osobistych radości. To właściwie nie jest projekt, to dla naszych inwestorów jest realizacja marzeń o ciepłym wygodnym domu, a dla mnie to współczesne urzeczywistnienie dziecięcych wyobrażeń o świętokrzyskiej wsi, z opowieści mojej babci.
(…)Marek
Więcej o tym projekcie, jego realizacji – w tym fotorelację z budowy znajdą Państwo na naszym blogu „Z MIŁOŚCI DO ARCHITEKTURY”. Zapraszamy.