Odbudowa chaty przysłupowej w Świeradowie-Zdroju

Inwestycja zlokalizowana jest na terenie ścisłej ochrony konserwatorskiej. Ma to przełożenie na zasady kształtowania krajobrazu w kontekście gabarytów i formy architektonicznej zabudowy. Budynek będzie wyeksponowany w dalekiej panoramie północno-wschodniego stoku doliny Kwisy. Dlatego punktem wyjścia przyjętej koncepcji, jest górska zabudowa zagrodowa Sudetów – w typie izerskiej chaty przysłupowej. Przy czym zamysł nie polega tu na tym, by budynek nawiązywał do obiektów muzealnych w skansenach, lecz do zabudowy „żywej”, istniejącej w sąsiedztwie i wciąż użytkowanej – ze wszystkimi tego konsekwencjami architektonicznymi widocznymi krajobrazie – w tym również efektami zaniedbań, remontów i przebudów.




W tym sensie determinantą był też hipotetyczny kształt dawnej zabudowy istniejącej wcześniej na działce inwestora, której formę można odczytać na podstawie zachowanego przyziemia i przez analogię do sąsiednich budynków. Koncepcja architektoniczna, nawiązuje do tradycyjnej formy domu sudeckiego, w wymiarze krajobrazowym – czyli szerszej perspektywie widocznej z daleka w panoramie Świeradowa-Zdroju. W ujęciu bliższym – np. w tym w detalu architektonicznym, artykulacji elewacji i niektórych użytych materiałach będzie to kompozycja wyraźnie współczesna – dostosowana do obecnych standardów funkcjonalnych i współczesnych wzorców estetycznych. Nie bez znaczenia jest tu tez element naszej własnej kreacji jeśli chodzi o sposób rozstawienia autentycznych belek przysłupowych.
W kontekście krajobrazu, głównym elementem widocznym z daleka, będzie stromy symetryczny, dwuspadowy dach pokrywający wzdłużnie cały budynek, o wypadkowym nachyleniu 48 stopni. Bardzo ważnym akcentem krajobrazowo-architektonicznym jest tu celowe ugięcie połaci w przedziale 44-53 stopnie i łukowym odchyleniu od linii prostej o16 cm. Jest to nawiązanie do zachowanych dachów drewnianych chat przysłupowych z XIX wieku, których połacie – albo miały od początku postać ugiętą do formy przypustnicy wyhamowującej impet wody opadowej – albo z biegiem czasu samoistnie ulegały takiemu ugięciu pod naporem śniegu.
fot. Inspiracja: zamieszkiwana chata przysłupowa z pogranicza Gór Izerskich i Karkonoszy. Na pierwszym planie drewniana izba mieszkalna w konstrukcji przysłupowej – z wyraźnie widocznymi poziomymi płazami oraz pionowymi słupami wspierającymi dach. /foto: domena publiczna/
Bowiem proste drewniane chaty budowane pierwotnie przez sudeckich górali – w przeciwieństwie do późniejszej architektury zdrojowej – miały raczej lichą konstrukcję i dlatego ulegały różnym deformacjom. Pokrycie dachowe zostało zaprojektowane z blachy tytanowo cynkowej w kolorze ciemnoszarym, łączonej na rąbek stojący. Jest to materiał współczesny ale wbrew pozorom ściśle nawiązujący do lokalnej historycznej zabudowy. Pierwotnie, położone wysoko w górach domy sudeckie zapewne kryte były gontem drewnianym. Rzadziej była to dachówka ceramiczna czy łupek, którym kryto raczej zamożniejsze domy położone w niższych partach pogórza sudeckiego.
Na początku XX nietrwały gont zaczęto wymieniać na trwalszy eternit „układany w łuskę” a w kolejnych dziesięcioleciach – w miarę coraz większej dostępności – zaczęto stosować właśnie blachę, jako materiał trwały – szczególnie nadający się do górskich warunków. Stała się ona tak popularna, że obecnie materiały powszechnie uznawane za „tradycyjne”, takie jak gont, mogą w otoczeniu wyglądać wręcz obco. Dlatego współczesna blacha tytanowo-cynkowa wydaje się materiałem jak najbardziej predysponowanym do tego miejsca. Również w kontekście zaprojektowanego ugięcia połaci blacha ułożona w pasach „spływających” po dachu wydaje się słusznym nawiązaniem do lokalnego krajobrazu.
fot. Inspiracja: zamieszkiwana chata przysłupowa w sąsiedztwie pobliżu planowanej inwestycji. Na pierwszym planie stodoła oszalowana ciemnymi deskami, dalej w części otynkowanej dawna cześć inwentarska i „ciemna kuchnia”, na końcu drewniana izba mieszkalna w konstrukcji przysłupowej. W dachu widoczna lukarna – wyżka /fot: Marek Idziak-Sępkowski/
W projekcie architektoniczno-budowlanym uwzględniono jednak ryzyko estetyczne jakie niesie zastosowanie blachy na dachach nawiązujących do historycznej zabudowy, w kontekście współcześnie stosowanych technologii – w tym przede wszystkim grubości warstw izolacyjnych, wiatrownic, orynnowania itp. Dlatego już na etapie zamysłu koncepcyjnego uwzględniliśmy tu detaliczne zaprojektowanie wszystkich elementów konstrukcyjno-technologicznych mających wpływ na estetykę dachu. Bowiem nieprzewidzenie tego odpowiednio wcześniej – albo co gorsza ustalanie tych rozwiązań na budowie – niejednokrotnie prowadzi do karykaturyzacji tradycyjnej formy zabudowy. Widać to szczególnie w masywnym wykańczaniu dachów. Mając to na względzie, przekroje budynku opracowano tak, by grubość warstw połaci była niewidoczna – zarówno w krawędzi okapu jak i w szczytach. Dodatkowo zastosowano rynny maskowane, a rury spustowe w kolorze ciemnym sprowadzono po słupach w podobnej barwie. Ponadto północnowschodni szczyt został w całości pokryty szalunkiem deskowym w kolorze czarnym. Zaś w drugim szczycie – który jest przeszklony – zastosowano fazę 45 stopni, która ma za zadanie optycznie złagodzić widoczną grubość dachu. W obydwu szczytach unikano wszelkich występów, podziałów i otworów okiennych mogących zaburzyć ich prostą formę, bowiem stare domy takich elementów nie miały.
Fot. Miejsce inwestycji – projektowana odbudowa, widok od drogi. Idziak-Sępkowscy ARCHITEKCI.
W ostatnim czasie częstym problemem deformującym wygląd dachu jest stosowanie paneli fotowoltaicznych i kolektorów słonecznych. Postęp technologii i wymagania energooszczędności nie pozwolą tego uniknąć ale ważne by na etapie zamysłu architektonicznego przewidzieć na to miejsce. Bowiem później montowanie tych elementów bez udziału architekta czy konserwatora zabytków może mieć fatalne skutki wizualne. Dlatego w projekcie uwzględniono preferowany rytm paneli na południowej połaci tak, by – z grubsza – odpowiadał on rytmowi okien połaciowych. Również w tym kontekście dobór blachy w kolorze ciemnym o zbliżonej połyskliwości jak panele wydaje się rozwiązaniem znacznie bardziej trafionym, niż dachówka ceramiczna lub gont – materiały mimo że same w sobie estetyczne, to kolorem i fakturą bardzo negatywnie odróżniające się od paneli.
W dawnej zabudowie sudeckiej wielokrotnie pojawiają się lukarny lub różnego rodzaju wyżki. Najczęściej są to efekty późniejszych przebudów i adaptacji. Ale niektóre domy miały takie elementy od początku. Wynika to z typologii domu sudeckiego, który wywodzi się od dawnej chaty frankońskiej – domu zwierającego pod jednym dachem zarówno izbę mieszkalną jak i pomieszczenia gospodarcze – stajnie, oborę i stodołę. Pomiędzy nimi znajdowała się tzw. czarna kuchnia z paleniskiem.
W przypadku licznych sudeckich rzemieślników – np. tkaczy, istotne były również pomieszczenia na warsztat i składzik. W tej funkcji również użytkowano poddasze. Dlatego w niektórych domach zdarzały się wyżki z drzwiami lub oknem umożliwiającym wnoszenie składowanych rzeczy. W przyjętej koncepcji architektonicznej – mimo oczywistego zdeterminowania do formy podłużnego dwuspadowego dachu, istotne były również indywidualne dla tej konkretnej nieruchomości uwarunkowania widokowe, będące nijako w opozycji do szczytów.
fot. Współczesny wzorcowy izerski dom przysłupowy – Świeradów-Zdrój /foto: domena publiczna/.
Z drugiej strony zaistniała dodatkowa potrzeba nasłonecznienia pomieszczeń na poddaszu. Częściowo problem ten rozwiązano dzięki oknom połaciowym ułożonych w określonym rytmie – tak by nie zakłócać wizualnej kompozycji dachu. Natomiast dodatkowo w dwóch miejscach, symetrycznie zaprojektowano lukarny uzyskane poprzez podniesienie kąta połaci do wypadkowej wartości 32 stopnie. Zaprojektowane daszki pulpitowe wychodzą od samej kalenicy i również zostały celowo ugięte tak by ich płynna linia nawiązywała do reszty dachu. Taka forma lukarn – z jednej strony wprowadza element nowoczesności do bryły zwłaszcza, że ich pionowa ściana jest cała ze szkła, za którym ukryto również warstwy dachu i ścianek. Z drugiej strony jest to na wprost nawiązanie do wspomnianych dawnych wyżek jakie zdarzały się w niektórych domach gdzie poddasze pełniło funkcję składowiska lub warsztatu.
W bliższej perspektywie projektowany budynek nawiązuje również do lokalnej architektury domów sudeckich po przez występującej dawniej na tym terenie konstrukcji przysłupowej. Ważne, że konstrukcja ta nie jest imitacją lecz faktycznie zostanie wykonana tradycyjnymi technikami ciesielskimi. Jednak i tu zaznaczono główną ideę tej koncepcji polegającą na nawiązywaniu do tradycji regionalnej ale w sposób kreatywny i unikający imitacji czy kopiowania na wprost dawnych wzorców estetycznych.
fot. Dom przysłupowy wtórnie oszalowany przez mieszkańców deską elewacyjną /foto: domena publiczna/.
Kolorystyka ciemnych słupów na tle jasnych płazów nawiązuje do wzorcowego domu przysłupowego ustawionego przy głównym deptaku Świeradowa-Zdroju ale już układ konstrukcji w tym skośne stężenia odwołują się do współczesnych wzorców estetycznych po przez celowe zaburzenie symetrii i pewną swobodę artykulacji. W podziałach na elewacji również istotną rolę odgrywają duże powierzchnie szklane wynikające ze współczesnych standardów funkcjonalnych, dlatego tym bardziej należało podjąć decyzję aby nawiązanie do dawnych domów przysłupowych nie odbyło się dosłownie ale za to również poprzez rzeczywistą materię drewnianej struktury budynku pozbawionego wszelkich imitacji.
W parterze budynku wyraźnie odznacza się wspomniany środkowy prześwit, stanowiący nie tylko główne wejście ale również swojego rodzaju rozdzielenie dwóch wyodrębnionych lokali. Ich układ wymusza pewną symetrię, która nie jest cechą domów sudeckich. Dlatego więc, aby uniknąć wizualnego efektu „bliźniaka” starano się przełamać tę symetrię różnymi zabiegami architektonicznymi. Przede wszystkim zróżnicowano dwa szczyty budynku – jeden jest przeszklony „nowoczesny” drugi zaś tradycyjnie oszalowany deskami. Drugim ważnym przełamaniem symetrii są wspomniane lukarny przynależne tylko do jednej części. Ponadto dla prześwitu zaprojektowano przesuwne wrota z ciemnych pionowych desek.
W zamyśle chodzi o to aby użytkowanie budynku i wjazdu spowoduje ze wrota będą zmiennie ustawiane w różnych pozycjach urozmaicając kompozycję elewacji nawiązując do tych starych domów, których elewacje były częściowo odeskowywane albo też deskowanie wyróżniało gospodarcze człony budynku – np. stodołę, która odróżniała się w ten sposób od izby mieszkalnej (z płazów). Oczywiście we współczesnym budynku mieszkalnym nie ma potrzeby lokalizowania stodoły ale deskowe wrota zasłaniające prześwit z wjazdem dla samochodów stanowią tu pewne kreatywne nawiązanie do podziałów na elewacjach dawnych domów sudeckich.
Na życzenie inwestora zachowano murowany cokół stanowiący zapewne murowane podpiwniczenie nieistniejącego już domu. Nowy budynek nie będzie zawierał piwnicy, która zostanie zasypana od wewnątrz, ale jej dawne ściany naprawione i należycie wyeksponowane będą stanowić ważny element elewacji. Na murowanym cokole zostanie wylana żelbetowa płyta, w taki sposób aby wyeksponować walor estetyczny surowego betonu architektonicznego, który ma kontrastować z zachowanym kamiennym cokołem.
Na życzenie inwestora zachowano murowany cokół stanowiący zapewne murowane podpiwniczenie nieistniejącego już domu. Nowy budynek nie będzie zawierał piwnicy, która zostanie zasypana od wewnątrz, ale jej dawne ściany naprawione i należycie wyeksponowane będą stanowić ważny element elewacji. Na murowanym cokole zostanie wylana żelbetowa płyta, w taki sposób aby wyeksponować walor estetyczny surowego betonu architektonicznego, który ma kontrastować z zachowanym kamiennym cokołem.
Ze względu na duże szklenia ważnym elementem architektury projektowanego budynku będą jego wnętrza, widziane z zewnątrz – szczególnie wieczorową porą, gdy wewnętrzne światło czyni je widocznymi. To często niedoceniany aspekt wizualnego odbioru architektury, o który zadbano w tym projekcie. Przyjęta technologia ścian szkieletowych z eksperymentalnym wykorzystaniem drewna CLT jako materiału wykończeniowego i zamiast płyty OSB sprawi , że wnętrze budynku będzie uwidaczniać jego drewnianą strukturę. Wnętrza będą w całości pokryte drewnianymi płytami CLT co nada im minimalistyczny, acz ciepły charakter. Z zewnątrz będzie to szczególnie widoczne we wspomnianym przeszklonym szczycie i lukarnach. Funkcjonalnie budynek składa się z dwóch niemal identycznych lokali mieszkalnych. Każdy lokal posiada otwartą strefę dzienną na parterze i strefę nocną na poddaszu – która składa się z głównej sypialni i dodatkowych pokoi. Komfort głównej sypialni podnosi dodatkowe wyjście na antresolę na której urządzono pokój kąpielowy z pięknym widokiem.