CHATA SUDECKA Z KUDOWY I EKO-OSADA W LASÓWCE
CHATA FRANKOŃSKA JAKO PIERWOWZÓR DOMU KŁODZKIEGO
Pierwowzorem domu sudeckiego była dość prymitywna forma chaty, która w okresie średniowiecza ewoluowała do formy tzw. „chałupy frankońskiej”, czyli typu domu wiejskiego, występującego w znacznej części Europy Atlantyckiej (tereny od dzisiejszej północnej i wschodniej Francji, przez środkowe Niemcy po kraje zachodniosłowiańskie). Chałupa taka składała się z części inwentarsko-gospodarczej i mieszkalnej. Chaty frankońskie dominują w terenach górzystych – chodziło o to, że ulokowanie wszystkich funkcji gospodarstwa wiejskiego w jednej zwartej bryle ułatwiało budowanie na stromych zboczach gdzie był deficyt łaskiego terenu. Przeciwieństwem chat frankońskich jest tzw. „zagroda saska” – typ zabudowy dominujący na terenach nizinnych, gdzie na obszernej płaskiej działce, poszczególne funkcje lokowano w odrębnych budynkach skupionych wokół prostokątnego dziedzińca.
W centrum chaty kłodzkiej znajdowała się przelotowa sień oraz palenisko, z czasem przekształcone w tzw. ciemną kuchnię – czyli niewielkie ślepe pomieszczenie zwieńczone wylotem dymowym. Po jednej stronie tej sieni lokowano część mieszkalną; po drugiej – dobudowywano stajnie i pomieszczenia gospodarcze. Charakterystyczny wygląd elewacji domy kłodzkie zawdzięczają właśnie takiej utrwalonej przez wieki dyspozycji pomieszczeń. Otóż centralnie umiejscowioną sień kuchenną wznoszono w technice murowanej – z gliny i kamienia. Dlatego ten element wyraźnie odwzorowuje się na elewacji. Zaś izbę mieszkalną umiejscowioną po jednej stronie kuchni jak i część inwentarską znajdującą się po drugiej stornie budowano z drewna. Całość budynku nakrywano prostym, dwuspadowym dachem. Przykłady takich wciąż zamieszkiwanych domostw odnajdujemy w wielu wsiach kłodzkich – przy czym niejednokrotnie forma tych wciąż użytkowanych domów bywa zniekształcona późniejszymi przebudowami i dostosowywaniem do współczesnych funkcji.
Modelowy przykład najprostszej formy domu kłodzkiego autorzy odnaleźli w Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego we wsi Pstrążna. Znajduje się w nim m.in. chałupa przeniesiona z pobliskiej Kudowy. Dzisiaj kojarzymy Kudowę-Zdrój bardziej jako popularne uzdrowisko z eklektyczną architekturą sanatoryjną, ukształtowaną głównie w XIX wieku, ale przecież zanim wybudowano tu pierwsze urządzenia kąpielowe i pijalnie wód, Kudowa była typową wsią sudecką, której mieszkańcy zajmowali się rolnictwem i chałupnictwem – a chata w skansenie pokazuje, jak wyglądała tu pierwotna architektura. Dom powstał na przełomie XVIII i XIX wieku. Jest znacznie młodszy od swoich nieistniejących, średniowiecznych pierwowzorów. Acz bardzo do nich podobny. Został zbudowany w konstrukcji zrębowej, był prawie w całości drewniany. Z kamienia murowano jedynie centralnie rozmieszczoną izbę kuchenną, do której otynkowania używano mieszanki, czcimy, gliny i wapna. To sprawia, że – wbrew nazwie – elewacja zewnętrzna „ciemnej kuchni” wyraźnie kontrastuje z pociemniałym drewnem po obu stronach domu. Ten bardzo specyficzny podział, który wynikał wyłącznie z kwestii pragmatycznych. Murowane ściany kuchni i centralnego komina zabezpieczały domostwo przed pożarem, zaś drewniane ściany izby mieszkalnej chroniły domowników przed zimnem. Bowiem dawniej, ludzie żyjący bliżej natury dużo lepiej zdawano sobie sprawę z tego, że drewno jest materiałem „ciepłym” – z tego powodu wciąż jest budulcem popularnym w krajach północy. Zaś kamień jako „zimniejszy” chętniej jest używany na południu.
Zespół domów rekreacyjnych w Lasówce
DOMKI W LASÓWCE JAKO NAWIĄZANIE DO CHAŁUP FRANKOŃSKICh
Specyficzna, czarno-biała artykulacja frontu chaty kłodzkiej jest jej symbolem rozpoznawczym, dlatego stanowi dla autorów tej wystawy stanowi inspirację dla budynków projektowanych w tym regionie. Szczególnie tych, które z racji gabarytów nawiązują do formy tej najprostszej chaty. Dziś ma to oczywiście wymiar głównie estetyczny – ponieważ przyjęta technologia nie musi wprost odznaczać się na elewacji domu. Dla większości domów zaprojektowanych w Kotlinie Kłodzkiej, autorzy zaprojektowali z wykorzystaniem nowoczesnych technologii drewnianych, ale ze względu na chęć przypomnienia dawnej tradycji architektonicznej tego regionu często porywamy centralną część białym tynkiem w taki sposób, jakby wciąż kryla się za nim tradycyjna izba kuchenna.
Forma zaczerpnięta estetyką prostej chaty sudeckiej, znalazła swoje odzwierciedlenie w projekcie domków mieszkalno-rekreacyjnych w Lasówce – na zachodnim krańcu Kotliny. Koncepcja architektoniczna tego ośrodka powstała w 2023 roku, obecnie wchodzi on w fazę realizacji. Projektowanie tego typu ośrodków stanowi duże wyzwanie dla architekta, który poważnie traktuje etykę swojego zawodu – w tym przede wszystkim odpowiedzialność za krajobraz przyrodniczy i kulturowy. Górskie regiony znają niestety bardzo dużo przykładów, gdzie popularna ostatnio „domkoza” doprowadziła nie tylko do degradacji krajobrazu ale i bezpowrotnej utraty cennych walorów przyrodniczych. Ośrodek w Lasówce to manifest tego, że współczesną bazę turystyczną można budować w harmonii z lokalną tradycją i krajobrazem. Zdaniem autorów, popularność odrodków z seryjnie powielanymi domkami na wynajem fatalnie wpływa na krajobraz sudecki. Przede wszystkim dlatego, że bazując na typowych katalogach inwestorzy sprowadzają tu formy zupełnie obce: od domów pseudo-podhalańskich po tzw. „nowoczesne stodoły”. Do tego chciwość wyrażana maksymalizacją powierzchni na wynajmem sprawia że niektóre takie ośrodki wprost przypominają baraki w obozach koncentracyjnych. A przecież ta współczesna tendencja budowlana – jeśli zostanie twórczo wykorzystana – może być wspaniałym pretekstem do przywrócenia form które kiedyś tradycyjnie dominowały w tutejszym krajobrazie a dziś – ze względu na przemiany geopolityczne i społeczne – zostały niemal całkowicie zdegradowane. Szukając „ducha miejsca” Kotliny Kłodzkiej pamiętajmy że podobnie jak na polskim Podhalu, tak i w Sudetach też żyli kiedyś miejscowi górale, którzy pielęgnowali swojej tradycje wyrażając je między innymi w regionalnym budownictwie. Dlatego autorzy projektując zespół domków w Lasówce postanowili przywrócić nieco krajobraz dawnej wsi kłodzkiej – zarówno jeśli chodzi o swobodne umiejscowienie budynków (na wzór wsi górskich „łańcuchowych”) jak i ich formę architektoniczną. Nie chodzi jednak o zrobienie skansenu – ten jest już w Pstrążnej i stanowi wspaniałą inspirację. Chodzi o nowoczesną i wygodną architekturę, która twórczo nawiąże do tej danej.
BUDOWNICTWO DREWNIANE A OCHRONA PRZYRODY
Coraz więcej mówi się o tym, że Kodeks Etyki architektów należy również rozpatrywać na płaszczyźnie właśnie ochrony przyrody, integralności zastanego krajobrazu i niskoemisyjności. W Lasówce nieruchomość pod realizowaną zabudowę jest obszarem cennym przyrodniczo – zarówno jeśli chodzi o przyrodę nieożywioną w postaci torfowisk – jaki ożywioną, w postaci rzadkich gatunków owadów i roślin potrzebnych do ich bytowania. Ponadto to w ocenie architekta i architekta krajobrazu uczestniczącego w projekcie zadany obszar – w takim stanie jakim jest – ma też po prostu istotny walor krajobrazowy.
Przystępując do projektu należało zadać pytanie, czy mimo kwalifikacji budowlanej działki, etyczce byłoby zaplanowanie inwestycji, która w sposób inwazyjny zniszczyłaby zastana przyrodę? Otóż nawet jeśli jest to legalne to nie byłoby etyczne. Czy zatem w takim kontekście inwestor powinien zaniechać inwestycji na działce, która hipotetycznie przecież może być zakupem za oszczędności całego życia? Też nie, bo byłaby to zbyt daleka ingerencja w konstytucyjne prawo własności potwierdzone w tym przypadku ustawą i uchwałą w sprawie miejscowego planu zagospodarowania. Ten dylemat pokazuje że praca architekta nie zawsze polega na czystym akcie twórczym wg jakieś własnej wizji. Dla autorów projektowanie architektoniczne polega raczej na tworzeniu przestrzeni do prowadzenia dialogu pomiędzy wieloma sprzecznościami jakie towarzysza każdej inwestycji. Projektowanie to raczej porządkowanie i godzenie ze sobą różnych już istniejących energii i zjawisk, a niżeli tworzenie zupełnie nowego świata. W tym przypadku chodziło o pogodzenie konfliktu pomiędzy potrzebą budowy bazy turystycznej a zachowaniem przyrody dla której ci turyści w ogóle przyjeżdżają.
W Lasówce autorzy uznali, że planowanie inwestycji w oparciu popularne w Polsce, konwencjonalne technologie budowlane jest nie do przyjęcia. Przede wszystkim dlatego, że każdy klasyczny fundament zaburzyłby bezpowrotnie stosunki wodne i tym samym doprowadził do wysuszenia torfowisk. Ponadto tego typu fundamenty wymagają w regionach górskich głębokiego wykopu, który zniszczyłby warstwę organiczną. Roboty ziemne wymagają ciężkiego sprzętu, który również niszczy miejscową roślinność torując później drogę dla inwazyjnych gatunków obcych. Podobny problem dotyczy konwencjonalnej technologii ścian murowanych ze wzmocnieniami żelbetowymi – typowej przecież dla budownictwa jednorodzinnego. W tym wypadku negatywne oddziaływanie, to przede wszystkim przedłużający się czas budowy jak i rytm dostaw i składowania materiału. Każdy zresztą wie jak wygląda konwencjonalna budowa murowanego domu jednorodzinnego i jak duże zmiany wywołuje ona w zastanej przyrodzie, która z reguły wymaga kompletnej rewitalizacji. Bez niej teren pobudowlany zdominuje nienaturalnie roślinność antropogeniczna – jak choćby inwazyjne pokrzywy. Zaś rewitalizacja wykonana ręką człowieka nie daje szans na odtworzenie naturalnej łąki, gdyż będzie to mniej lub bardziej naturalistyczny, ale jednak sztuczny ogród. Dlatego w tej inwestycji całkowicie porzucono zamierzenie konwencjonalnej realizacji budowy.
Ze względu na konieczność ochrony stosunków wodnych, od których zależne jest utrzymanie torfowisk zaprojektowano posadowienie budynków na fundamencie typu wiedeńskiego. Chodzi o to, że nawet jeśli zabudowa znalazła by się poza torfowiskiem, ale posiadałaby konwencjonalne fundamentowanie, to stanowiłoby ono rodzaj podziemnej zapory dla wód gruntowych i powierzchniowych, która mogłaby doprowadzić do wyschnięcia torfowiska znajdującego się poniżej.
Fundament śrubowy pozwala wejść w grunt do poziomu warstwy nośnej punktowo i nieinwazyjnie. Do takiego rodzaju fundamentu nie jest konieczne wykonanie wykopu. Od klasycznego palowania, śruby równią się ty, że nie wymagają ciężkich wbijarek pneumatycznych. Wkręca się urządzeniami ręcznymi – podobnymi do tych jakie wykorzystuje się przy sadzeniu drzew lub wykonywaniu próbek geotechnicznych. W Polsce fundamenty śrubowe są szeroko stosowane w pomniejszych elementach zagospodarowania i małej architektury, natomiast prawdopodobnie ze względów mentalnych nie upowszechniły się przy zabudowie kubaturowej. Niemniej niewielka skala i drewniana technologia projektowanej zabudowy, sprawia że niema żadnych konstrukcyjnych przeciwskazań by w ten sposób fundamentować budynki.
W konsekwencji przyjętej technologii podłogi poziomu parteru w budynkach zaprojektowano jako stropy drewniane umieszczone około 0,5 m nad warstwą organiczną gruntu, nie naruszając jego struktury. Jest to typowy przykład podłogi wentylowanej, pod którą swobodnie przepływa powietrze. W Polsce – również ze względów mentalnych, jak i dominującego przekonana słuszności budownictwa murowanego, podłogi wentylowane są właściwie niespotykane. W to miejsce najpopularniejsza jest klasyczna podłoga na gruncie – a więc tzw „wylewka betonowa” wykonywana na zagęszczonym piasku usypanym w obrębie ścianek fundamentowych. Ostatnio również popularyzuje się podłoga umieszczona bezpośrednio na fundamencie płytowym. Obydwie technologie są jednak wysoce inwazyjne dla rodzimego gruntu i roślinności jak i wbrew pozorom wcale nie najlepsze z punktu widzenia prawidłowej pracy przegród budynku – co potwierdzają najnowsze badania. Bowiem dyfuzja pary wodnej w każdej przegrodzie budowlanej działa w ten sposób, że przepływająca przez podłogi, ściany i dachy para wodna skrapla się w momencie zbliżenia się do obszaru chłodnego na zewnątrz budynku. Dlatego ściany, stropy i dachy należy tak projektować by skroplenie, nazywane w budownictwie „punktem rosy”, następowało jak najdalej na zewnątrz przekroju ściany – skąd jest bieżąco odparowywane przez naturalny obieg powietrza. W przeciwnym razie nagromadzona woda znacząco obniża parametry materiałów termoizolacyjnych. Mówiąc obrazowo następuje efekt „mokrego płaszcza” który w skrajnych sytuacjach bardziej chłodzi niż grzeje.
W przypadku ścian zewnętrznych można łatwo uniknąć tego problemu. W przypadku podłóg na gruncie już jest trudniej, ponieważ zawsze koniec końców w takiej podłodze następuje skroplenie wody na styku z zimnym gruntem. Dlatego w wielu krajach północnych takich jak Kanada, Norwegia czy Szwecja wespół z popularnym tam budownictwem drewnianym stosuje się podłogi wentylowane. Jest to po prostu rodzaj stropu drewnianego umieszczonego nad gruntem. W przedmiotowej inwestycji autorzy poszli o krok dalej. Tutaj strop został zaprojektowany na śrubach – dzięki temu następuje nie tylko swobodny obieg powietrza pod podłogą ale również nie zostaną zakłócone stosunki wodne.
Projektowaną zabudowę w całości przewidziano w technologii drewna HBE. Jest to nowsza wersja technologii drewna klejonego CLT, która dzięki wykorzystywaniu lekkich i relatywnie niewielkich paneli pozwala składać ściany bez użycia ciężkiego sprzętu. Ogólnie w krajach zachodnich technologie drewna klejonego krzyżowo CLT i HBE stanowią podstawę zielonej rewolucji budowlanej polegającej na odwrocie od technik murowanych i żelbetowych. Bowiem wbrew pozorom konstrukcje drewniane stanowią najbardziej ekologiczny rodzaj budownictwa. Powstało na ten temat wiele prac naukowych, ale mówiąc po krótce chodzi o to, że w przeciwieństwie do surowców kopalnych stanowiących podstawę budownictwa konwencjonalnego, drewno jest surowcem odnawialnym, a jego pozyskiwanie jest o wiele mniej emisyjne w porównaniu z hutami cementu i stali. Jednak nie to jest najważniejszym argumentem ekologicznym na rzecz drewna. Przede wszystkim chodzi o to że uprawianie lasów na potrzeby budownictwa pozwala wiązać z atmosfery CO2 w ilościach nie możliwych do osiągnięcia żadną inną formą aktywności człowieka. Wynika to z prostego przełożenia, drzewo najwięcej węgla potrzebuje w okresie intensywnej fazy wzrostu. Wtedy też emituje najwięcej czystego tlenu. Później ten stosunek ulega zmianie i bywa, że starodrzew nawet zostawia więcej dwutlenku węgla niż tlenu. Oczywiście jest wile innych przesłanek do ochrony cennych przyrodniczo okazów starodrzewu – niemniej na potrzeby budownictwa ścina się drzewa w wieku najbardziej optymalnym z punktu widzenia poboru przez nie dwutlenku węgla, który w tym drewnie pozostanie tak długo jak długo istniał będzie wzniesiony z niego budynek. Przykład wielu zabytków – choćby Ziemi Kłodzkiej, pokazuje ze mogą to być nawet setki lat.
Oczywiście tradycyjne techniki ciesielskie miały wiele wad uniemożliwiających stosowanie we współczesnym budownictwie – od kwestii ochrony pożarowej po ograniczenia rozpiętości konstrukcji wynikające z granicznych długości elementów wycinanych z jednego drzewa. Dlatego technika klejenia drewna krzyżowo ze stosunkowo niewielkich szczapek, wyrugowała główne ograniczenia formatów. Ponad to, technologie CLT i pokrewne pozwalają uzyskać wielkogabarytowe elementy mające cechy drewna litego – czyli z minimalnym wykorzystaniem klejów. To zasadniczo odróżnia je od łatwopalnych i toksycznych sklejek oraz płyt OSB, gdzie dominuje udział syntetycznych wypełniaczy. Ponadto drewno CLT i HBE pozwala uzyskiwać elementy na tyle masywne, aby nawet w warunkach pożaru konstrukcja utrzymała nośność lepszą od stali. Dlatego w Norwegii powstają już pierwsze wysokościowce drewniane, zaś w Niemczech drewno CLT znajduje coraz szersze zastosowanie nie tylko w budownictwie jednorodzinnym ale również w piętrowej zabudowie wielorodzinnej.
Powyższe cechy czynią współczesne technologie drewniane przyjazne środowisku w ujęciu ogólnym. Natomiast dla tej konkretnej inwestycji wybór drewna HBE ma dodatkowo fundamentalne znaczenie dla zachowania zastanej fauny i flory. Chodzi o to że prefabrykacja w tej technice nie tylko pozwala maksymalnie skrócić czas oddziaływania robót budowlanych na środowisko, ale przede wszystkim wyeliminować wszelki ciężki sprzęt montażowy – taki jak choćby koparki i zespoły HDS stosowane na większości budów.
EKOLOGICZNE ZAGOSPODAROWANIE TERENU
Rozporządzenie ministra infrastruktury 1 z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie określa konieczność doprowadzenia dojazdu do działki budowlanej, natomiast nie ma konieczności doprowadzenia dojazdu bezpośrednio do budynków – zwłaszcza że w skali przyjętej dla inwestycji nie ma konieczności zapewnienia dojazdu pożarowego. Dlatego projekt przewiduje doprowadzenie jedynie dojść do budynku.
Dla dojść przyjęto technologię podobną jak dla posadowienia zabudowy. Wzorem jest tutaj miedzy innymi rezerwat lasu łęgowego w Nowym Targu, gdzie w ramach ścieżki edukacyjnej poprowadzono drewniane pomosty zawieszone nad poziomem gruntu. W ten sposób ścieżka nie zaburza stosunków wodnych. Zastosowanie również w tym przypadku fundamentu śrubowego pozwala w sposób nieinwazyjny wybudować dojścia i zachować jednocześnie naturalną roślinność. Poza ochroną środowiska, takie rozwiązanie ma istotny walor przyrodniczy. Otóż roślinność łąkowa na przedmiotowej nieruchomości stanowi jej istotny walor estetyczny, dlatego projekt zakłada jej utrzymanie stopniu jak najbardziej zbliżonym do stanu obecnego.
Projekt zagospodarowania zespołu domków w Lasówce autorstwa Marka i Jędrzeja Idziak-Sępkowskich, jest realizowany dzięki otwartym i wrażliwym na przyrodę inwestorom, a powstał przy udziale naukowców – przyrodników dobrze znających faunę i florę Kotliny. W ten sposób powstał projekt, który można traktować jak manifest tego w jaki sposób budownictwo regionalne powinno odpowiadać na współczesne zapotrzebowanie rynkowe, gdzie nowa inwestycja może stanowić przypomnienie o zapomnianej tradycji wsi kłodzkich – tak w formie budynków jak i ich usytuowaniu.
Nie powstrzymamy ruchu budowlanego, ponieważ jest on wpisany w żywotność człowieka na ziemi, zaś promocja Kotliny Kłodzkiej domaga się zapewnienia przyjezdnym nowoczesnej bazy turystycznej. Możemy natomiast sprawić, że nasze budowanie będzie bardziej znośne dla planety, bardziej harmonijne krajobrazem – a przez twórcze nawiązywanie do lokalnej tradycji da nam większe poczucie harmonii i ciągłości z otaczającymi nas zjawiskami.