Kraków, pogranicze Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Od momentu wydania pozwolenia na budowę inwestor z ogromnym zapałem ruszył do pracy. Sprawna ekipa i dokładny projekt sprawiły, że budowa ruszyła bez żadnych większych przeszkód. Po dwóch miesiącach mamy już fundamenty, ściany piwnicy i część podłogi parteru. Przy takim tempie – jeśli pogoda dopisze – można liczyć że wiecha zawiśnie jeszcze w tym roku. Rzecz jasna na razie na rozkopanej działce gdzie panuje typowy budowlany rozgardiasz ciężko sobie wyobrazić, że powstanie dom tak wyjątkowy jak prezentowaliśmy to przy okazji ukończenia projektu (kliknij tutaj aby zobaczyć projekt) . Ale właśnie na tym polega nasza praca, że my dokładnie widzimy całą przyszłą ostoję naszych inwestorów, w każdym jej najdrobniejszym detalu na długo, zanim ktokolwiek będzie w stanie ją sobie wyobrazić, widząc jedynie rozkopaną ziemię i wiązki prętów wystających z betonowych trzpieni…