Idąc za tą inspiracją postanowiłem posadowić moją willę na podobnym, surowym cokole. Cała reszta jest drewniana. W tym sensie jest to nawiązanie zarówno do budynku Tadao Ando jak i do wielu uzdrowiskowych willi. Surowy beton kontrastuje tu z dekoracyjnie opracowaną strukturą szachulcową. I tu się nie oszczędzaliśmy. Wykorzystaliśmy cały potencjał tradycyjnych konstrukcji drewnianych, które wykonane są całkowicie technikami ciesielskimi – choć z użyciem nowoczesnych maszyn. Najbardziej efektowny miał być szczyt, w którym mieści się salon wysoki na półtora kondygnacji. Zależało nam na tym, by był on cały szklany, a wyjścia na taras nie dzieliły żadne słupy. Tu pośrednia inspiracją jest efektowna konstrukcja domu zdrojowego w Świeradowie. Dzięki filigranowych zaprojektowanym wiązarom kratownicowo-szachulcowym, mogłem pozwolić sobie na wprowadzenie współczesnych, dużych okien w tym szyb narożnych bez żadnych dodatkowych słupków. Idąc za inspiracją lokalnymi willami postanowiłem, by efektowny drewniany szczyt salonu, odznaczał się na tle otynkowanych, białych ścian.
Podobny efekt – tylko na mniejszą skalę zastosowałem przy wyjściu kuchennym – na swojego rodzaju taras „śniadaniowy” Dodatkowo cały wysoki parter domu otacza drewniana galeria widokowa – to nawiązanie do architektury alpejskiej. Dla równowagi tradycji z nowoczesnością, potrzebowałem czegoś, co dodatkowo przełamie swojego rodzaju rustykalny styl domu. Dlatego dla kontrastu zastosowałem duże gładkie tafle szkła – w tym szerokie okna narożne. To było bardzo ważne zważywszy, że z okien tych rozpościera się piękny widok na dolinę Świeradowa. A dwie sklejone prostopadle szyby pozwalają tu podziwiać szeroką panoramę. W tym miejscu również wykorzystaliśmy potencjał konstrukcji drewnianych – dzięki czemu w narożnikach okien nie ma żadnych słupków ograniczających widok. Ciężar nadproży „przejmuje” w tym miejscu, od góry szachulcowa ścianka kolankowa – która jak się okazuje nie pełni wyłącznie roli dekoracyjnej. Taka tradycyjna konstrukcja ma szerokie właściwości nośne. Co istotne białe tynkowane ściany, wbrew pozorom wcale nie są murowane. To tylko gra plastyczna, bowiem cały dom powyżej piwnic jest wykonany w technologii drewnianej – tyle, że w tych miejscach szkielet ukryty jest pod warstwą dodatkowej izolacji i tynku.
Willa w Świeradowie-Zdroju to kolejny ślad naszej silnej obecności w Sudetach – tym razem zachodnich. Ten jeden z najpiękniejszych regionów Polski wciąż jest odkrywany, a ze względu na trudną historię XX wieku, tutejsze dziedzictwo architektoniczne wymaga szczególnej wrażliwości i zrozumienia. Na Podhalu, z którym się związałem, wszyscy pamiętamy historię Stanisława Witkiewicza, który jako przybysz z daleka zachwycił się lokalnym budownictwem i połączył jest z – na tamten czas rozumianą nowoczesnością – secesją. Tak powstał charakterystyczny styl, zwany później „zakopiańskim”. Mam nadzieję, że ten projekt i szereg innych, które są „na desce” u nas w biurze, przyczyni się do powstania współczesnego „stylu sudeckiego”.
Marek Idziak-Sępkowski